Kibice Evertonu protestują przeciwko kandydatowi na nowego trenera. "Oczywiście, że to boli"

Everton rozgląda się za następcą zwolnionego niedawno Rafaela Beniteza. Na razie drużynę przejął Duncan Ferguson, ale szefostwo klubu chce zakontraktować bardziej doświadczonego trenera.

"Daily Mail" podało, że faworytem do pracy z "The Toffees" jest Vitor Pereira. 53-letni Portugalczyk ma CV prowadzenie m.in. FC Porto, Olympiakosu czy Fenerbahce.

Kandydatura Portugalczyka nie przypadła do gustu kibicom Evertonu, którzy upust swoim emocjom dali na murach. Autor napisu wolałby Franka Lamparda.

Do zachowania fanów angielskiego klubu odniósł się sam Pereira.

- Oczywiście, że to boli. Pierwszy raz w życiu widziałem tego rodzaju rzeczy. Moje CV mówi samo za siebie. Myślę jednak, że krytycy nie reagują na mnie, a na całą sytuację, w której znalazł się klub - stwierdził Pereira.

Portugalczyk przyznał, że ma za sobą kilka rozmów z działaczami Evertonu.

- Myślę, że byli entuzjastycznie nastawieni do tego, co zaproponowałem. Chcę intensywnej gry i posiadania piłki. Wydaje mi się, że zrobiłem dobre wrażenie - powiedział Portugalczyk.

- Nadal chcę tej pracy. Teraz wszystko zależy od klubu. Przez całą karierę pracowałem z pasją. Zawsze daję z siebie 100 procent. Futbol to moje życie. To mogę zaoferować kibicom - podsumował Pereira.