Kibic ruszył pieszo na mecz Ekstraklasy. Do przejścia ma ponad 100 kilometrów
Kibic Ekstraklasy, Jan Jurek, rozpoczął nietypowe wzywanie. Mężczyzna pokona ponad 100 kilometrów piechotą, aby dotrzeć na mecz pomiędzy Radomiakiem Radom a Zagłębiem Lubin.
Na początku lutego jeden z kibiców Ekstraklasy, Jan Jurek, zdecydował się na nietypową deklarację. Zapowiedział wówczas, że jeśli jakikolwiek golkiper strzeli gola w rundzie wiosennej, uda się pieszo na stadion klubu reprezentowanego przez zdobywcę bramki.
1 kwietnia Radomiak Radom zremisował z Puszczą Niepołomice wynikiem 1:1. Jedyne trafienie w barwach "Zielonych" odnotował bramkarz, Gabriel Kobylak, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Po bramce 22-latka, Jurek zaznaczył, że zamierza wywiązać się ze swojej obietnicy. Kibic uda się na spotkanie pomiędzy Radomiakiem a Zagłębiem Lubin, które odbędzie się 28 kwietnia. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Wspomniany fan ma do przejścia ponad 100 kilometrów, jego plan podróży zakłada trzy dni marszu. Jurek zaczął swoją podróż w czwartek około godziny 7:00 ze stadionu Wisły Sandomierz.
Wraz z rozpoczęciem wyzwania wystartowała zbiórka na portalu siepomaga.pl. Celem akcji jest uzbieranie 10 tysięcy złotych dla chorego chłopca, który zmaga się z zespołem niedorozwoju lewego serca.
Podczas podróży Jurek odwiedził obiekty sportowe Huraganu Wilczyce, Estera Wojciechowice, Świtu Ćmielów oraz KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Pierwszego dnia pokonał 47 kilometrów.