Kevin sam na trybunach. Absurd na meczu Napoli [WIDEO]
Podczas ostatniego meczu kibice Napoli liczyli, że będą mieli cały stadion dla siebie. Plan zniweczył... jeden fan gości.
Po serii wygranych w ostatnią niedzielę Napoli otrzymało bolesną lekcję od Atalanty. Przegrało 0:3 po dublecie Ademoli Lookmana i trafieniu Mateo Reteguiego.
Spotkanie uznano za mecz podwyższonego ryzyka. Z tego względu włodarze "Azzurrich" już wcześniej wprowadzili znaczne ograniczenia w zakupie wejściówek.
Klub zablokował sprzedaż biletów wszystkim chętnym z Lombardii - regionu, w którym znajduje się Bergamo. Wychwytywano ich za pomocą kodu pocztowego!
Wyglądało więc na to, że podczas niedzielnego spotkania na Stadio Diego Armando Maradona zasiądą wyłącznie kibice Napoli. Tak się jednak, o dziwo, nie stało.
Miejscowi nie przewidzieli, że na obiekcie może pojawić się fan z zagranicy. Tymczasem arenę odwiedził Steven, należący do szkockiego fanklubu "La Dei". W ten sposób stał się jedynym przedstawicielem przyjezdnych.
Sympatyk wzbudził zainteresowanie rywali. Ci nie mogli powstrzymać się od śmiechu. Choćby dlatego, że do pilnowania go wyznaczono... aż trzech ochroniarzy.
Powrót na ścieżkę zwycięstw nie będzie dla Napoli łatwym zadaniem. W najbliższym czasie zmierzy się ono z Interem. Atalanta powalczy zaś o triumf z Udinese.