Kepa ukarany! Chelsea nie pozostała obojętna po kuriozalnej sytuacji w finale Pucharu Ligi Angielskiej

Chelsea FC postanowiła ukarać Kepę Arrizabalagę po tym, jak bramkarz odmówił zejścia z boiska w dogrywce finał Pucharu Ligi Angielskiej z Manchesterem City.
Władze klubu podjęły decyzję, by ukarać hiszpańskiego golkipera, zabierając mu "tygodniówkę" (około 195 tysięcy funtów) i przekazując ją na rzecz klubowej fundacji.
24-letni bramkarz i menedżer "The Blues" wydali również oświadczenie w sprawie finałowego incydentu.
- Dużo myślałem o wydarzeniach z niedzieli. Pomimo tego, że to było nieporozumienie, po namyśle, muszę przyznać, że popełniłem duży błąd z tym, w jaki sposób zareagowałem na tę sytuację. Chciałem przeprosić trenera, Caballero, moich kolegów z drużyny i klub. Zrobiłem to i chciałem również w taki sam sposób przeprosić naszych wszystkich fanów. To będzie dla mnie nauczka. Zaakceptuje każdy rodzaj kary, jaki wymierzy we mnie klub - napisał Kepa.
- Rozmawialiśmy już z Kepą o całej tej sytuacji. To było nieporozumienie, ale on zrozumiał też, że źle zareagował. Przeprosił mnie, kolegów i klub. To od klubu zależy, w jaki sposób go ukarze. Dla mnie to już sprawa zamknięta. Występ całego zespołu w finale Pucharu Ligi Angielskiej był bardzo dobry i szkoda, że taki incydent przyćmił nasze wysiłki - dodał Sarri.
Chelsea przegrała z Manchesterem City po serii jedenastek. W końcówce dogrywki menedżer Chelsea chciał zmienić Kepę na Caballero. Hiszpan odmówił jednak zejścia i ostatecznie pozostał na murawie. Włoski menedżer z dużą wściekłością zareagował na zachowanie swojego podopiecznego.