Keita się doigrał. Lech nałożył na niego gigantyczną karę
Lech Poznań nałożył gigantyczną karę finansową na Muhameda Keitę. Niesforny piłkarz ma zapłacić 30 tysięcy euro - informuje "Przegląd Sportowy".
Na tak wysoką grzywnę wpłynęło kilka czynników. Keita, który nie sprawdził się w Poznaniu i przez ostatnie półtora roku grał w innych klubach, po zakończeniu wypożyczenia do Stabaek nie stawił się na pierwszym treningu Lecha w tym roku. Jednocześnie udzielił w norweskich mediach kilku wywiadów obrażających polski klub.
- W Lechu wszystko było źle. Mało grałem, nie lubiłem otoczenia, nie podobało mi się życie tam. Właściwie to nie podobało mi się tam wszystko. To było gówno - mówił na łamach norweskiej prasy.
Szefowie Lecha nie byli obojętni wobec takiego zachowania Gambijczyka - uznano je za złamanie warunków kontraktu. Jeden z jego zapisów głosi, że piłkarz nie może godzić w dobre imię pracodawcy. Według nieoficjalnych informacji Lech nałożył na Keitę 30 tysięcy euro grzywny. Żaden piłkarz w historii klubu nie zapłacił tak wysokiej kary.
26-letni skrzydłowy na pewno nie wróci do Poznania. Gdzie zagra? Tego jeszcze nie wiadomo. Piłkarz długo nie chciał się ruszać z Norwegii i odrzucał kolejne oferty gry w innych europejskich ligach. Ostatnio przebywał na rozmowach w Minnesota United, nowym klubie MLS.