"Każdy chciał być najważniejszy". Były reprezentant Belgii przyłożył gwiazdom
Reprezentacja Belgii nie spełniła wyśrubowanych oczekiwań. Bardzo negatywnie na temat byłych kolegów z kadry wypowiada się Radja Nainggolan.
Belgowie do kilku ostatnich wielkich turniejów przystępowali z apetytami na medale. Z większości z nich wracali z niedosystem. Na podium znaleźli się tylko raz - zajęli trzecie miejsce na mundialu w 2018 roku.
W ostatnich miesiącach o reprezentacji Belgii mówi się nie z powodu sukcesów, ale kolejnych awantur. Z gry w kadrze do momentu, gdy selekcjonerem będzie Domenico Tedesco, zrezygnował Thibaut Courtois. Niedawno atmosferę podgrzał Kevin De Bruyne, który publicznie skrytykował taktykę drużyny i postawę kolegów.
Ciekawą opinię na temat reprezentacji Belgii ma jej były piłkarz Radja Nainggolan. Jego zdaniem problemem drużyny jest ego poszczególnych zawodników.
- Myślę, że z reprezentacją Belgii było podobnie jak z PSG, gdy grali tam Messi, Neymar i Mbappe. Mieliśmy Lukaku, Hazarda, De Bruyne, Courtois. Było za dużo diw, każdy chciał być najważniejszy. To nie mogło się udać - stwierdził Nainggolan.
36-latek zakończył występy w kadrze jeszcze przed mistrzostwami świata w 2018 roku. Obecnie jest bez klubu.
Belgowie po dwóch kolejkach Ligi Narodów mają na koncie trzy punkty. W październiku zagrają z Włochami i Francją.