"Każde spotkanie może odmienić los". Zawodnik Lechii Gdańsk wierzy w sportowy cud
Michał Nalepa skomentował ostatnie tygodnie w wykonaniu Lechii Gdańsk. Obrońca zdaje sobie sprawę z sytuacji klubu, ale mimo to cały czas wierzy w utrzymanie.
Lechia ugrzęzła w strefie spadkowej. Obecnie zespół zajmuje 17. miejsce i ma sześć punktów straty do bezpiecznej strefy. Do końca sezonu pozostało raptem pięć kolejek.
Gdańska drużyna przegrała trzy ostatnie spotkania z rzędu, a w ostatnie zwycięstwo zanotowała w marcu, gdy rozbiła Miedź Legnica (4:0). Była to jej jedyna wiktoria w jedenastu kolejnych spotkaniach.
Najbliższym rywalem Lechii będzie Raków Częstochowa, który już dziś może zagwarantować sobie mistrzostwo. Przed drużyną z Pomorza stoi więc niezwykle trudne zadanie, ale części zawodników nie brakuje wiary.
- Cały czas w to wierzę, ale nie chcę wypowiadać się za innych. Zostało pięć meczów do końca, do zdobycia piętnaście punktów. Każde spotkanie może odmienić nasz los. To my wychodzimy na boisko i wciąż wszystko zależy od nas. Musimy zacząć wygrywać i to od najbliższego meczu - ocenił Michał Nalepa.
- Mam wrażenie, że większość ludzi już nas skreśliła. Co do drużyny, to nadal wszyscy wierzymy, że możemy to uratować - dodał w rozmowie z "TVP Sport".
Jednocześnie Nalepa nie skomentował kontrowersyjnych decyzji o odsunięciu dwójki ważnych zawodników. Przypomnijmy, że z Rakowem nie zagrają Dusan Kuciak i Mario Maloca.