Katastrofalny błąd Kepy! Liverpool był bezlitosny [WIDEO]

Katastrofalny błąd Kepy! Liverpool był bezlitosny [WIDEO]
screen
Liverpool wygrał z Bournemouth 3:0. Bohaterem "The Reds" został Luis Diaz, który skompletował dublet. Przy jednej z bramek Kolumbijczyka poważny błąd popełnił Kepa Arrizabalaga.
Na początku meczu Antoine Semenyo skierował piłkę do siatki. Gol Ghańczyka nie został uznany z powodu spalonego. W odpowiedzi zaatakowali gospodarze.
Dalsza część tekstu pod wideo
Andrew Robertson próbował pokonać Kepę, ale trafił w boczną siatkę. Następnie bramkarz "Wisienek" odbił piłkę po celnej próbie Luisa Diaza. Arrizalaga obronił też strzał Mohameda Salaha. W 20. minucie Kelleher kapitalnie zatrzymał Semenyo.
Liverpool objął prowadzenie po fatalnym błędzie Kepy. Hiszpan niepotrzebnie wyszedł przed pole karne, dał się minąć Diazowi, który trafił do siatki.
Bournemouth jeszcze nie otrząsnęło się po utracie bramki, a już przegrywało 0:2. Alexander-Arnold zagrał do Diaza, który lewą nogą pokonał Kepę.
Kelleher uniemożliwił gościom strzelenie gola kontaktowego, broniąc strzał Kluiverta. Z kolei Evanilson kropnął obok bramki. W ślady kolegi poszedł Semenyo. Niewykorzystane sytuacje "Wisienek" ponownie się zemściły. Trzecią bramkę dla Liverpoolu zdobył Darwin Nunez, który fantastycznie przymierzył lewą nogą.
Jeszcze przed przerwą Gravenberch kapitalnym podaniem odnalazł Salaha. Egipcjanin nie zdołał wykorzystać dogodnej sytuacji. Do przerwy zespół Arne Slota prowadził różnicą trzech trafień.
W 54. minucie Alexander-Arnold domagał się rzutu karnego po zagraniu ręką Araujo. Sędzia uznał, że Meksykanin nie naruszył przepisów. "Wisienki" ruszyły" z kontrą zakończoną celnym strzałem Semenyo. Znów na posterunku był Kelleher. W 67. minucie Darwin został zablokowany.
W drugiej połowie na murawie zameldował się Federico Chiesa. Włoch mógł uczcić debiut golem, ale trafił jedynie w słupek.
Liverpool wygrał 3:0 i wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli. Manchester City będzie mógł odzyskać fotel lidera, jeśli w niedzielę zapunktuje z Arsenalem.
Redakcja meczyki.pl
Adam KłosDzisiaj · 17:53
Źródło: własne

Przeczytaj również