Katastrofa Śląska. Kolejna porażka, coraz bliżej spadku [WIDEO]

Śląsk podszedł do tego starcia, znajdując się w katastrofalnej formie. W 17 poprzednich kolejkach "Wojskowi" uzbierali zaledwie 10 punktów.

Radomiak również musiał mierzyć się ze sporymi problemami. Do Wrocławia nie pojechał Leonardo Rocha, który według doniesień portalu Weszło zostanie nowym zawodnikiem Rakowa Częstochowa. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.

Mecz we Wrocławiu rozpoczął się od kontrowersji. Peter Pokorny sfaulował Rafała Wolskiego, który wychodził na wolne pole. Wydawało się, że pomocnik mógł zostać odesłany do szatni. Sędzia pokazał mu jednak tylko żółtą kartkę.

W 42. minucie sędzia analizował jeszcze potencjalny rzut karny dla gospodarzy po zagraniu ręką Damiana Jakubika. Śląsk nie dostał jedenastki, ponieważ wcześniej w tej sytuacji Simeon Petrov był na spalonym.

W doliczonym czasie pierwszej połowy Guilherme urwał się na lewym skrzydle. Pokorny zatrzymał szarżującego rywala. Następnie Jan Grzesik huknął obok słupka. Do przerwy Śląsk prowadził 1:0.

W 52. minucie Loska złapał piłkę po próbie Grzesika. Niedługo potem 30-latek skompletował dublet. Wolski zagrał do Grzesika, który lewą nogą skierował piłkę do bramki.

W 68. minucie Kikolski obronił próbę Świerczoka. Następnie Alves spokojnie zablokował Żukowskiego. W 75. minucie Świerczok przegrał kolejny pojedynek z Kikolskim. Ewentualny gol i tak nie zostałby uznany z powodu spalonego.

Aby ożywić ofensywę, Michał Hetel wprowadził z ławki Sebastiana Musiolika i Jehora Szaraburę. Żaden ze zmienników nie uratował miernie prezentujących się gospodarzy. W doliczonym czasie gry Pokorny wyleciał z boiska po obejrzeniu drugiej żółtej kartki.

Radomiak wygrał 2:1 i wskoczył na 12. miejsce w Ekstraklasie. Śląsk pozostaje na dnie tabeli, tracąc aż osiem punktów do bezpiecznej strefy. "Wojskowi" wygrali tylko jeden z 18 meczów w tym sezonie ligowym.