"Katastrofa. Czas na zaatakowanie UEFA". Niemiecka legenda nie wytrzymała po meczu LM. Głośno domaga się zmian
Borussia Dortmund po kontrowersyjnym rzucie karnym jedynie zremisowała na wyjeździe z PSV w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Decyzja arbitra o "jedenastce" wywołała prawdziwą burzę za naszą zachodnią granicą.
Choć arbiter dopatrzył się we wtorkowy wieczór faulu Matsa Hummelsa, to jego decyzję trudno zrozumieć. Niemiecki obrońca trafił bowiem w piłkę, a jego późniejszy kontakt z nogami rywala był minimalny.
Sam Hummels bardzo ostro wypowiedział się na temat decyzji sędziego. Uważa, że Borussia nie po raz pierwszy została skrzywdzona przez arbitrów. Więcej na ten temat możecie przeczytać TUTAJ.
W podobnym tonie wypowiada się również Matthias Sammer. Legendarny zawodnik BVB w rozmowie ze Sport1.de nie gryzł się w język. Uważa, że Niemcy powinni otwarcie walczyć z UEFA.
- Podjęto zbyt wiele złych decyzji przeciwko niemieckim drużynom. Apeluję do nas, abyśmy wykazali się w komisjach na arenie międzynarodowej większą osobowością, jasno formułowali pewne kwestie, przeciwstawiali się ludziom i nie godzili się z tym. Nadszedł czas, abyśmy zaatakowali UEFA. Jaką pracę wykonują? To katastrofa - powiedział Sammer.
Po końcowym gwizdku arbitra głos zabrał także dyrektor sportowy Borussii, Sebastian Kehl. Nie ukrywał, że jego zdaniem arbiter zbyt pochopnie podjął decyzję o "jedenastce".
- Naprawdę nie mogłem w to uwierzyć. Sytuacja nie była dla mnie na tyle jasna, żeby koniecznie trzeba było podyktować rzut karny, zwłaszcza w takim meczu jak ten. Dlatego było tak wiele złości - stwierdził Kehl.