Makabryczny faul i... brak choćby żółtej kartki. Karygodne zachowanie obrońcy Atletico Madryt [WIDEO]
Podczas spotkania Las Palmas z Atletico Madryt doszło do szokującego zdarzenia. W rolach głównych wystąpili Stefan Savić oraz sędzia piątkowego meczu.
Las Palmas sprawiło niespodziankę w starciu inaugurującym 12. kolejkę LaLiga. Podopieczni Francisco Garcii Pimienty pokonali przed własną publicznością Atletico Madryt 2:1. Więcej o meczu pisaliśmy TUTAJ.
Oprócz sensacji, jaką sprawił beniaminek hiszpańskiej ekstraklasy mówi się również o dużej kontrowersji. W 21. minucie spotkania rozgrywanego na Estadio Gran Canaria doszło do niewiarygodnego incydentu.
Obrońca przyjezdnych, Stefan Savić, chciał jak najszybciej dopaść do spadającej piłki. Na jego drodze znalazł się defensor Las Palmas, Sergi Cardona. Mimo to czarnogórski piłkarz podjął próbę zagrania futbolówki, lecz zamiast tego kopnął przeciwnika w głowę. Hiszpan natychmiast padł na murawę.
Stojący przy linii bocznej menedżer "Rojiblancos", Diego Simeone, pokazywał wyraźnie, że jego zdaniem nie doszło do faulu. Zgromadzeni na stadionie kibice byli zaś pewni, że Savić otrzyma czerwoną kartkę.
Arbiter Mario Melero Lopez nie zdecydował się jednak na wyciągnięcie ani czerwonej, ani żółtej kartki. Nie odzgwizdał nawet nieprzepisowego zagrania, przez co do akcji nie wkroczyli sędziowie VAR.
Stefan Savić został ostatecznie napomniany przez hiszpańskiego rozjemcę, lecz... już po zakończeniu starcia. Zawodnik z Czarnogóry otrzymał żółtą kartkę za niesportowe zachowanie po końcowym gwizdku.
Po porażce Atletico Madryt pozostało na trzeciej lokacie w tabeli LaLiga, lecz w sobotę może zostać prześcignięte przez grającą z Realem Sociedad FC Barcelonę. Natomiast Las Palmas zajmuje dziewiątą pozycję.