Kapitan Olympique Marsylia o Arkadiuszu Miliku. Zdradził, jak Polak zareagował na atak chuliganów na klub
Kilka dni temu chuligani Olympique Marsylia napadli na ośrodek treningowy klubu. Steve Mandanda zdradził, w jaki sposób na to zamieszanie zareagował Arkadiusz Milik.
Reprezentant Polski trafił do Marsylii w gorącym dla niej okresie. Drużyna gra słabo i osuwa się w tabeli, co rozwścieczyło jej najbardziej krewkich kiboli. Chuligani zaatakowali klubowe budynki, obrzucili racami samochody należące do piłkarzy, co doprowadziło do przełożenia zaplanowanego na zeszłą sobotę meczu z Rennes.
Awantura nie wyprowadziła jednak Milika z równowagi. Mandanda zapewnia, że Polak dobrze zareagował na tamto zamieszanie.
- Żartowaliśmy z tego. Powiedziałem mu wtedy: "witaj w Marsylii". Milik podobne sytuacje przeżył już w Neapolu. To bardzo podobny klub do OM - stwierdził Mandanda.
Kapitan Olympique jest bardzo dobrego zdania o reprezentancie Polski. Jego zdaniem 26-letni napastnik ma cechy niezbędne do zrobienia kariery w Marsylii.
- Milik jest człowiekiem o silnej osobowości, z wielkim charakterem. To wszystko go nie zdestabilizowało, a wręcz przeciwnie. Cieszymy się, że jest z nami, bo to naprawdę klasowy piłkarz. Pokazał to w ostatnim meczu - dodał Francuz.
W niedzielę Olympique zagra z PSG. Reprezentant Polski zapewne nie pojawi się na boisku. Wszystko przez uraz, którego doznał w spotkaniu przeciwko Lens. Więcej TUTAJ.