Kapitalny powrót Tottenhamu! Zespół Polaka na kolanach [WIDEO]

Kapitalny powrót Tottenhamu! Zespół Polaka na kolanach [WIDEO]
Screen/X
Piłkarze Tottenhamu odwrócili losy meczu z Aston Villą i sięgnęli po triumf 4:1. Spotkania w ramach rozgrywek Premier League nie dokończył Matty Cash, który opuścił boisko z powodu kontuzji.
Kilka dni temu Tottenham odniósł sensacyjny triumf nad Manchesterem City 2:1 w EFL Cup. W niedzielę popularne "Koguty" chciały pójść za ciosem. Zadanie stojące przed tą ekipą nie było jednak proste. Na jej drodze chciała stanąć znakomicie dysponowana Aston Villa.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na pierwsze, groźne okazje w tym meczu było trzeba poczekać aż do 30. minuty. O krok od wpisania się na listę strzelców był Amadou Onana. Jego strzał w dolny róg bramki zatrzymał Guglielmo Vicario.
Dwie minuty później Włoch nie miał już nic do powiedzenia. Po dobrze wykonanym rzucie rożnym na 1:0 dla Aston Villi trafił Morgan Rogers.
Zaraz po rozpoczęciu drugiej części meczu za odrabianie strat zabrał się Tottenham. Na listę strzelców wpisał się Brennan Johnson. Atakujący "Kogutów" skorzystał z doskonałego dogrania Heung Min-Sona.
Podopieczni Ange Postecoglou nie zamierzali zwalniać tempa i chcieli pójść za ciosem. Chwilę później na 2:1 mógł trafić Dominic Solanke. Na drodze atakującego gospodarzy stanął jednak Emiliano Martinez.
Przy kolejnych próbach Anglika golkiper gości był już bez szans. Na kwadrans przed końcem meczu Solanke dał "Kogutom" prowadzenie 2:1.
Chwilę później Tottenham podwyższył na 3:1. Na listę strzelców znów wpisał się Solanke. Tym razem wykorzystał on dogranie od Richarlisona.
W międzyczasie z boiska musiał zejść Matty Cash. Reprezentant Polski doznał kontuzji, która wykluczyła go z udziału w dalszej części meczu. Więcej o urazie prawego obrońcy pisaliśmy już TUTAJ.
Już w doliczonym czasie gry wynik starcia na 4:1 ustalił James Maddison. Trzy punkty zdobyte przez Tottenham pozwoliły mu awansować na siódme miejsce w tabeli Premier League. Aston Villa jest zaś piąta.
Redakcja meczyki.pl
Piotr Sidorowicz 03 Nov · 16:57
Źródło: własne

Przeczytaj również