Kapitalny powrót Milanu! Było o krok od katastrofy [WIDEO]

Sobotni mecz zaczął się dla gospodarzy fatalnie. Już w 7. minucie Maignan musiał wyciągać piłkę z siatki. Pomylił się Thiaw, który zaliczył złą interwencję i strzelił gola samobójczego.

Po chwili podwyższył Kean. Włochowi świetnie dograł Dodo, wobec czego napastnik musiał jedynie dołożyć nogę. W raptem dziesięć minut AC Milan znalazł się na kolanach.

Mało brakowało, a w kolejnych minutach Fiorentina zadałaby kolejny cios. Próbował Dodo, ale jego strzał nieznacznie minął bramkę. To pozwoliło gospodarzom na stopniowy powrót do rywalizacji.

W 23. minucie świetnie zachował się Pulisic. Amerykanin posłał znakomite podanie do Abrahama, a ten strzelił gola kontaktowego. Tuż przed przerwą wynik mógł znów ulec zmianie, lecz trafienie Ranieriego nie zostało uznane ze względu na faul.

Po zmianie stron wykazali się bramkarze - najpierw Maignan, następnie zaś De Gea. W 56. minucie w polu karnym gości się zakotłowało, ale AC Milan wyrównać nie zdołał. Naciskał jednak coraz wyraźniej.

Ataki przyniosły oczekiwany efekt w 64. minucie. Fofana kapitalnie przerzucił do Jovicia, a ten z dużym spokojem pokonał De Geę. W końcówce oba zespoły miały swoje kolejne okazje, lecz tym razem zabrakło skuteczności. Gol Dodo z 89. minuty został anulowany przez VAR.

Ostatecznie AC Milan zremisował z Fiorentiną 2:2 (1:2), wobec czego umocnił się na dziewiątej pozycji w tabeli. Strata do szóstej Romy wynosi obecnie cztery punkty, jednak klub ze stolicy rozegrał mecz mniej.