Kapitalny gol byłego gracza United i wielka kontrowersja. Tak klub Polaka traci mistrzostwo? [WIDEO]
Remisem zakończył się poniedziałkowy mecz Sivassporu z Fenerbahce (2:2). W starciu ekipy Sebastiana Szymańskiego nie brakowało pięknych goli i sporych kontrowersji.
Walka o tytuł mistrza Turcji rozstrzygnie się między Galatasaray i Fenerbahce. Jeszcze kilka dni temu obie drużyny dzieliły zaledwie dwa punkty. Teraz są to już cztery oczka.
Galatasaray w niedzielę pokonało bowiem Pendikspor, a dzień później Fenerbahce przyjechało na rywalizację z Sivassporem i zaliczyło wpadkę.
Przez długi czas nic nie wskazywało na to, że w meczu wicelidera z 10. zespołem tabeli zobaczymy niespodziankę. Fenerbahce na prowadzenie w doliczonym czasie gry pierwszej połowy kapitalnym strzałem wyprowadził były pomocnik Manchesteru United, Fred.
W 57. minucie Sivasspor wyrównał stan meczu, ale kolejne słowo znów należało do Fenerbahce. Na listę strzelców wpisał się Irfan Kahveci.
Gdy rywalizacja nieuchronnie zmierzała do końca, arbiter podyktował bardzo kontrowersyjny rzut karny dla ekipy gospodarzy.
Jedenastkę wykorzystał Rey Manaj i mecz zakończył się remisem 2:2. Fenerbahce oddaliło się więc od mistrzostwa Turcji. Na pięć kolejek przed końcem traci do Galatasaray cztery punkty.
70 minut na murawie spędził Sebastian Szymański, który nie zebrał jednak pozytywnych recenzji. Ostro skrytykował go m.in. były piłkarz Fenerbahce (więcej TUTAJ).