Kapitalna seria Arki Gdynia trwa! Mega tłok w czubie tabeli Betclic 1 Ligi [WIDEO]
Arka Gdynia nie do zatrzymania! Gdynianie wygrali szósty mecz z rzędu - 2:1 z Pogonią Siedlce - i są coraz bliżej lidera Betclic 1 Ligi.
Niedzielny mecz Arki Gdynia z Pogonią Siedlce w 13. kolejce Betclic 1 Ligi został ogłoszony “Różowym meczem”. W ramach szerszego projektu Arka Znaczy Zdrowie klub, pod patronatem m.in. NFZ, zorganizował akcję Pier(w)si #wGdyni, dołączając do wieloletniej, międzynarodowej kampanii mającej na celu promocję walki z rakiem piersi (15 października to Europejski Dzień Walki z Rakiem Piersi).
- Naszym celem jest nie tylko rozegranie emocjonującego meczu, ale także stworzenie przestrzeni do wymiany doświadczeń, edukacji na temat znaczenia regularnych badań profilaktycznych oraz wzajemnego wsparcia. Dzięki zaangażowaniu w akcję możemy wspólnie budować społeczność, która aktywnie działa na rzecz poprawy zdrowia publicznego i niesienia pomocy tym, którzy jej potrzebują - pisał klub.
Z tej okazji piłkarze Arki, którzy stanęli przed okazją zbliżenia się w tabeli do liderującej Bruk-Bet Termaliki na dwa punkty, zagrali z Pogonią w różowych koszulkach. Zanim sędzia Tomasz Marciniak rozpoczął spotkanie, Karol Czubak odebrał nagrodę dla piłkarza września Betclic 1 Ligi i przekazał ją na szczytny cel.
Pierwsze minuty meczu niespodziewanie należały do gości z Siedlec, prowadzonych od niedawna przez Adama Noconia. Pogoń pokazała kilka niezłych zagrań, ale Arka szybko zgasiła jej ofensywne zapędy. W 10. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Marc Navarro, a gola głową na 1:0 strzelił kapitan Dawid Gojny.
Po bramce znów częściej przy piłce byli przyjezdni, ale nic z tego nie wynikało. Arka za to pokazała skuteczność. W 23. minucie Szymon Sobczak wykazał się sprytem i instynktem strzeleckim, wykorzystał błąd w obronie rywali i trafił na 2:0.
Drugi gol zupełnie ostudził zapał Pogoni. Bramkarz Arki Damian Węglarz niespecjalnie musiał się wysilać - najgroźniejszy strzał gości, autorstwa Cezarego Demianiuka, poszybował nad poprzeczką.
Arkowcy szukali z kolei bramki numer trzy. W 29. minucie Mateusz Pruchniewski z trudem obronił uderzenie Karola Czubaka, który efektownie pograł dwójkowo z Joao Oliveirą. Przed przerwą próbowali jeszcze Oliveira czy Tornike Gaprindaszwili, ale obie ekipy zeszły do szatni przy wyniku 2:0.
W drugiej połowie zaczęło się od najbardziej dogodnej sytuacji gości w tym meczu. Z rzutu wolnego dośrodkował Damian Szuprytowski, głową uderzył Robert Majewski, co zmusiło Węglarza do niełatwej, ale skutecznej interwencji na linii. Było groźnie!
W odpowiedzi w polu karnym Pogoni pokazał się aktywny Oliveira, jednak nie zdołał pokonać Pruchniewskiego. Po chwili akcję ofensywną źle chciał finalizować Alassane Sidibe.
Pogoni nie można było odmówić chęci zdobycia kontaktowego gola. W 67. minucie po rykoszecie piłka musnęła słupek bramki Węglarza. Kilka minut później Czubak świetnie odnalazł się na piątym metrze, oddał strzał, ale siedlczanie wybili piłkę z linii bramkowej.
Nie było 3:0, za to niespodziewanie zrobiło się 2:1. Sędzia Marciniak w kontrowersyjnych okolicznościach podyktował rzut karny po starciu Kike Hermoso z Demianiukiem, a “jedenastkę” na gola dla Pogoni zamienił Karol Podliński.
Aż do końcówki doliczonego czasu gry brakowało okazji bramkowych. W niej jednak działo się sporo. Najpierw Pruchniewski odbił strzał Hide Vitalucciego, a po chwili Pogoń miała piłkę meczową - Węglarz do spółki z obrońcami wyszedł z opresji, choć było bardzo, bardzo gorąco.
Arka wygrała więc 2:1 i zanotowała szóste zwycięstwo w lidze z rzędu. Gdynianie są już tylko dwa punkty od pierwszej w tabeli Bruk-Bet Termaliki Nieciecza.