Kane przywołał... Balotelliego. Tak tłumaczy zmianę w swojej grze

Kane w ćwierćfinale ostatnich mistrzostw świata z Francją wykonywał dwa rzuty karne. Pierwszego zamienił na gola. Drugiego, który mógł dać Anglikom dogrywkę, zmarnował.

Napastnik Bayernu po zakończeniu turnieju zdecydował się na inny sposób wykonywania jedenastek. Od tego czasu czeka na ruch bramkarza, a dopiero później kopie w kierunku bramki.

- W ostatnich latach było wielu piłkarzy, którzy wykonywali rzuty karne w taki sposób. Do głowy przychodzą mi Mario Balotelli i Neymar. Ja nigdy tak nie robiłem. Stawiałem na siłę i precyzję - powiedział Kane.

- Kiedy nie wykorzystałem rzutu karnego z meczu z Francją na mistrzostwach świata, to poczułem, że mogę coś zmienić. Chciałem się poprawić. Na szczęście od tamtej pory jest dobrze - dodał napastnik Bayernu.

- Zawsze szukam sposobów, by stać się lepszym piłkarzem. Zmiana sposobu wykonywania rzutów karnych była jednym z nich. Mam dobrą passę. Muszę tylko ją utrzymać - zakończył Kane.

Pudło w meczu z Francją na mundialu to ostatni do tej pory zmarnowany rzut karny Anglika. Później nie mylił się w kolejnych 30 takich próbach.