Kandydat na selekcjonera dogadał się z włoską federacją. Pozostał jeden problem przed nominacją
Reprezentacja Włoch musi sobie szukać nowego selekcjonera po tym, jak z prowadzenia kadry niespodziewanie zrezygnował Roberto Mancini. Kandydat na trenera aktualnych mistrzów Europy uzgodnił już wszystkie warunki kontraktu. Pozostał jednak jeden problem.
Ostatnie miesiące nie były zbyt udane dla "Squadra Azzura". Drużyna, która dwa lata temu sięgnęła po mistrzostwo Europy, nie zagrała między innymi na ostatnim mundialu w Katarze.
Mimo nieudanych kwalifikacji posady nie stracił Roberto Mancini. Niedawno znany szkoleniowiec niespodziewanie sam zdecydował się na rezygnację z dotychczasowego stanowiska.
Głównym kandydatem na jego następcę stał się Luciano Spalletti, który do niedawna pełnił rolę opiekuna Napoli. Po sezonie 2022/2023 zdecydował się jednak na odejście z klubu, tłumacząc się potrzebą odpoczynku.
Dogadał się z Aurelio De Laurentiisem, zgadzając się na klauzulę, która nie pozwala mu podjąć innej pracy w trakcie obecnych rozgrywek. "Azzurri" musieliby wówczas otrzymać odszkodowanie w wysokości 3 milionów euro.
Trwa spór o to, czy klauzula obejmuje także pracę z reprezentacją. Aurelio De Laurentiis nie zamierza odpuścić. Tłumaczy, że nie chodzi mu o pieniądze, lecz wyłącznie o zasady.
Jak donosi Nicolo Schira, sam Spalletti ustalił już wszystkie warunki kontraktu z włoską federacją. Umowa miałaby obowiązywać do 2026 roku, a trener mógłby liczyć na zarobki w wysokości trzech milionów euro rocznie i dodatkowe bonusy.