Kandydat na prezesa FC Barcelony ostrzega Leo Messiego. "Jeżeli nie zgodzi się na obniżenie pensji, odejdzie"
Przyszłość Leo Messiego stoi pod znakiem zapytania. Wiele powinno wyjaśnić się po wyborach nowego prezesa klubu. Jeden z kandydatów na to stanowisko, Emili Rousaud, bez ogródek przyznał, że gwiazdor będzie musiał zgodzić się na obniżkę pensji, bo "Blaugrany" nie stać na opłacanie jego obecnych zarobków.
Leo Messi chciał odejść z FC Barcelony ubiegłego lata, lecz ostatecznie zdecydował się pozostać na Camp Nou. Jego obecna umowa z drużyną wygasa jednak już w czerwcu przyszłego roku.
Przekonanie Argentyńczyka do pozostania w zespole będzie jednym z głównych zadań nowego prezesa. Wybory sternika "Blaugrany" zaplanowano na 24 stycznia.
Jeden z kandydatów, Emili Rousaud, nie ukrywa, że jego zdaniem konieczna jest obniżka pensji Messiego. W przeciwnym wypadku piłkarz będzie musiał opuścić Barcelonę. Co może dostać w zamian? Już wcześniej działacz przekonywał, aby nazwać Camp Nou imieniem Argentyńczyka.
- Będziemy musieli usiąść do rozmowy z Messim i poprosić go o obniżenie pensji. W tej chwili, przy obecnym stanie rzeczy, jest ona nie do utrzymania. Jeśli nie będzie porozumienia w tej kwestii, odejdzie - powiedział Rousaud.
- Messi napisał najwspanialszą historię klubu. Musimy szanować nasze legendy, ale sytuacja jest taka, jaka jest. Uważam, że trzeba szczerze mówić o takich rzeczach. Nie możemy oszukiwać naszych socios - dodał.
- Dołożymy wszelkich starań, aby Messi został w drużynie. Na pierwszym miejscu zawsze będzie jednak dobro klubu - zakończył działacz.