Kandydaci na prezydenta FC Barcelony skomentowali zatrzymanie Bartomeu. "Nigdy nie będziesz szedł sam"
Josep Maria Bartomeu został zatrzymany przez policję. Do dzisiejszych wydarzeń odnieśli się dwaj kandydaci na prezydenta FC Barcelony.
Bartomeu został aresztowany dziś rano w swoim domu. Jak donoszą media działacza zatrzymano w związku ze śledztwem dotyczącym "BarcaGate".
O tej aferze głośno zrobiło się rok temu. "Duma Katalonii" miała płacić firmie i3 Ventures za działania w mediach społecznościowych. Problem w tym, że polegały one głównie na oczernianiu piłkarzy i przeciwników Bartomeu.
Dziś do akcji wkroczyła policja. Rozpoczęto przeszukania w siedzibie Barcelony. Oprócz Bartomeu w ręce policji trafiły także trzy inne osoby - w tym Oscar Grau, dyrektor generalny "Blaugrany".
Sprawa budzi duże emocje, bo już 7 marca odbędą się wybory nowego prezydenta Barcelony. O to stanowisko starają się m.in. Joan Laporta oraz Toni Freixa. Obaj już skomentowali dzisiejsze działania policji.
- To nie jest dobra wiadomość ani przyjemna dla Barcy. Nie miał dobrego zarządzania, ale to szokująca wiadomość - przyznał Laporta.
Mocnych słów nie szczędził za to Freixa.
- Zbyt wiele osób chce skrzywdzić Barcę. Nie pozwolimy na to. Nigdy nie będziesz szedł sam - stwierdził na Twitterze kandydat na szefa Barcelony.