Kamil Piątkowski: Historia jak z bajki. Dla mnie to piękna sprawa
Kamil Piątkowski po raz pierwszy pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Być może w najbliższym dniach doczeka się też debiutu. “To historia jak z bajki” - mówi w rozmowie z portalem “Łączy nas Piłka”.
Piątkowski ma za sobą bardzo gorące miesiące. W zimowym okienku podpisał kontrakt z austriackim Red Bullem Salzburg, choć do końca sezonu będzie grał jeszcze w Rakowie. Teraz dostał też zaproszenie na zgrupowanie reprezentacji Polski.
- Od zawsze powołanie do reprezentacji narodowej było moim ogromnym marzeniem, więc trochę o tym myślałem. Zdawałem sobie jednak sprawę z tego, że mogę raczej znaleźć się w kadrze U-21. Sądziłem, że jeszcze zostanę w młodzieżówce. Stało się inaczej i było to dla mnie spore zaskoczenie. Jedno z największych marzeń się spełnia - mówi 20-letni obrońca.
Niecałe dwa lata temu Piątkowski grał jeszcze w III lidze. Jego kariera toczy się więc w zawrotnym tempie.
- Historia niczym z bajki. Dla mnie to piękna sprawa. W Zagłębiu Lubin nie dostałem swojej szansy, grałem jedynie w rezerwach, więc zmieniłem klub. Po transferze do Rakowa wykorzystałem nowe możliwości w stu procentach. Dużo od siebie wymagałem – trenowałem indywidualnie, pracowałem z psychologiem, stosowałem dobrane odpowiednio diety. Wszystko złożyło się na to, w jakim miejscu się znalazłem - tłumaczy zawodnik, który za kilka miesięcy przeniesie się do austriackiego giganta.
Niektórzy przewidywali nawet, że Piątkowski może znależć się w podstawowym składzie na mecz z Węgrami. Według naszych informacji tak nie będzie, ale niemal pewne jest, że w którymś ze spotkań, być może tym przeciwko Andorze, zobaczymy go na murawie.
W obecnym sezonie Piątkowski rozegrał dla Rakowa 25 meczów. Zdobył w nich dwie bramki.