Kamil Lech: Cieszę się z debiutu, ale wynik mógł być inny

Kamil Lech: Cieszę się z debiutu, ale wynik mógł być inny
Kadr z meczu Ruch - Wisła Płock / asinfo
– Bardzo się cieszę, że trener dał mi szansę i dziękuję mu za to. Teraz czeka nas dalsza ciężka praca, która, mam nadzieję, już za niedługo zaprocentuje – powiedział tuż po meczu z Wisłą Płock (2:2) zawodnik Ruchu Chorzów, Kamil Lech.


Dalsza część tekstu pod wideo






– Na pewno cieszę się z debiutu, ale wynik mógł być inny i bardzo żałujemy, że tego meczu nie wygraliśmy. Mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu znów wyjdę w podstawowym składzie i wtedy już zgarniemy trzy punkty




– Bardzo się cieszę, że trener dał mi szansę i dziękuję mu za to. Teraz czeka nas dalsza ciężka praca, która, mam nadzieję, już za niedługo zaprocentuje – kontynuował. – Jeśli nie można wygrać to trzeba zremisować. Na pewno odczuwamy niedosyt, bo patrząc na przebieg pierwszej połowy to mogliśmy wygrać ten mecz




– Decyzja przy drugim golu była instynktowna, a ja gram bardzo ryzykownie na przedpolu. W tej sytuacji postanowiłem wyjść z bramki i wybić piłkę, ale niestety nie udało się i nabiłem przeciwnika, a futbolówka wpadła do siatki. W tej sytuacji miałem też trochę pecha, bo gdyby piłka poszła obok słupka to nie byłoby o czym mówić
– dodał.
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również