Kamil Kosowski: Prowadzę dwie pączkarnie i moje interesy stanęły

Kamil Kosowski: Prowadzę dwie pączkarnie i moje interesy stanęły
MediaPictures.pl/Shutterstock
Kamil Kosowski w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" wyraził swoje zaniepokojenie kryzysem finansowym spowodowanym pandemią koronawirusa.
Eksperci szacują, że światowa gospodarka przez wiele lat będzie podnosić się po obecnych wydarzeniach. W kolejnych raportach można przeczytać, że skala nadchodzącego kryzysu będzie niewyobrażalna. Ucierpią na tym zwykli ludzie, wielkie straty czekają też świat sportu - również byłych i obecnych piłkarzy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kamil Kosowski, przed laty zawodnik Wisły Kraków, martwi się o swój biznes.
- Przyznaję, że sam to odczuwam. Jestem mikroprzedsiębiorcą, prowadzę dwie pączkarnie i moje interesy stanęły. Na razie dam sobie radę, ale jakby taka sytuacja miała potrwać dłużej, to byłoby niewesoło. Wiele firm będzie bankrutować - napisał na łamach "Przeglądu Sportowego".
"Kosa" liczy na to, że już za miesiąc sytuacja zacznie nie normować.
- Moim zdaniem po długim weekendzie majowym musimy wracać do rzeczywistości, bo na obecnej sytuacji cierpię państwo i gospodarka - dodał.
- Trudno jednak coś planować. Wszystko zmienia się z tygodnia na tydzień. Patrząc na to, co dzieje się w Europie, to u nas statystyki liczby zakażeń nie są takie złe. Teraz zostaje mieć nadzieję na poprawę sytuacji i poluzowanie obostrzeń - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz14 Apr 2020 · 10:27
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również