Kamil Kosowski pełny wiary przed meczem ze Szwecją. "Skoro oni potrafili, to nas też na to stać"

29 marca bieżącego roku reprezentacja Polski zagra ze Szwecją o wyjazd na mistrzostwa świata w Katarze. Jednoznacznego faworyta jednak brakuje, co potwierdzają opinie kibiców "Biało-Czerwonych", jak i sympatyków skandynawskiej kadry.

Wpływ na to mają między innymi problemy kadrowe drużyny Czesława Michniewicza. Nie wystąpi Arkadiusz Milik, Bartosz Salamon, swoje problemy ma też Krzysztof Piątek (więcej TUTAJ).

Optymistą przed zbliżającym się meczem jest natomiast Kamil Kosowski. Były reprezentant Polski podzielił się swoimi wrażeniami w rozmowie z "Interią".

- Szwedzi potrafią cierpieć w meczu, sprawiać złe wrażenie, ale mogą strzelić gola. Są niewygodni dla wszystkich, dla niektórych bardziej, dla niektórych mniej. Ukraina potrafiła złamać siłę mentalną Szwedów. I uważam, że nas też na to stać - powiedział w wywiadzie.

- Alexander Isak był w słabej formie na Euro 2020 i nie wiem, czy można być w gorszej. Dejan Kulusevski nie imponuje formą w Tottenhamie. Do tego Emil Forsberg i Zlatan Ibrahimović, czyli ogromna jakość, ale Zlatan bardziej pomaga osobowością. Musimy być czujni i dobrze zorganizowani w obronie, bo trudno spodziewać się, żeby wszyscy zagrali słabo - dodał.

Mecz Polska - Szwecja rozpocznie się 29 marca o godzinie 20:45 na Stadionie Śląskim w Chorzowie.