Kamil Kosowski: Ciekawy jestem, jak potencjalne pomyłki Artura Boruca zostaną odebrane przez fanów Legii

Powrót Artura Boruca jest szeroko komentowany przez rodzimych ekspertów. Głos w tej sprawie zabrali m.in. Mateusz Borek, Wojciech Kowalczyk czy Maciej Murawski. Teraz przyszła kolej na Kamila Kosowskiego.
Wielki powrót Artura Boruca na Łazienkowską stał się faktem. Golkiper po 15 latach znów zagra w barwach Legii. 40-latek podpisał z mistrzami Polski umowę na jeden sezon.
Eksperci chwalą klub za odważną transakcję i jednocześnie przekonują, iż Boruc zapewni stabilizację między słupkami "Wojskowych". Kamil Kosowski w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego" twierdzi, że nie ma powodów do obaw o formę weterana.
- Legia potrzebowała Boruca, a Boruc Legii. Brawa dla Radosława Kucharskiego, Dariusza Mioduskiego i innych dyrektorów, że udało im się sprowadzić zawodnika takiego kalibru - napisał.
Były reprezentant Polski nie wierzy jednak, że przyjście golkipera będzie miało znaczący wpływ na postawę zespołu w zmaganiach w europejskich pucharach.
- Trudno dziś znaleźć kibica Legii, który nie ma nadziei, że Artur zdecydowanie pomoże Legii w awansie do Ligi Mistrzów czy Ligi Europy. Nauczony doświadczeniami wiem jednak, że to nie musi być takie proste - dodał.
- Nie wszystko od niego zależy, bo defensywa stołecznego zespołu w poprzednim sezonie nie przypominała monolitu. Bramkarze są też szczególnie narażeni na błędy. Ciekawy jestem, jak potencjalne pomyłki Artura zostaną odebrane przez fanów - podsumował.