Kamil Grosicki złożył deklarację ws. gry w reprezentacji Polski. "Tak chcę do tego podchodzić"
Kamil Grosicki liczy na kolejne powołania do reprezentacji Polski. Skrzydłowy Pogoni Szczecin zapewnił, że nie kończy jeszcze gry w kadrze.
Grosicki był w kadrze na zeszłoroczny mundial, ale za dużo na nim nie pograł. Czesław Michniewicz dał mu szansę tylko w końcówce meczu z Francją. Doświadczony piłkarz zaprezentował się z dobrej strony.
- Kto się zna na piłce, ten widział, że jak wchodziłem na boisko to chciałem po prostu wykorzystać każdą minutę w meczu. Podchodziłem do tego, jakby to była moja ostatnia minuta w reprezentacji, ale też mi to pokazało, że jak będę dalej w formie w Pogoni Szczecin, będę dobrze się prezentował, to jeszcze ostatniego słowa w reprezentacji nie powiedziałem. Tak chcę do tego podchodzić - zapewnił Grosicki w rozmowie z portalem "Gol24.pl".
Piłkarz przyznał, że brał pod uwagę zakończenie reprezentacyjnej kariery. Zamierzał odejść, jeśli kadra wypadłaby słabo, a on nie dostałby szansy od Michniewicza.
- Było jednak inaczej. Te kilka minut na boisku pokazały mi, że jeszcze jestem w stanie dać tej reprezentacji dużo. Czy to wchodząc w pierwszym składzie czy tylko jako rezerwowy. Tak samo było w ostatnim sparingu z Chile przed MŚ, gdy zagrałem ok. 20 minut. Zawsze staram się być gotowy. W tych meczach udało się rozkręcić naszą grę. Jak będę w dobrej formie w Pogoni, będę dobrze grał, to mam nadzieję, że w reprezentacji jeszcze zagram - zaznaczył Grosicki.
34-latek przyznał, że nie ma jednoznacznej opinii o występie reprezentacji na w Katarze. Dostrzega różne aspekty.
- Po pierwsze – odnieśliśmy sukces sportowy, bo po 36 latach przerwy wyszliśmy z grupy na mundialu. Z drugiej strony te mecze były takie, jak wszyscy widzieli. Brakowało polotu w ofensywnej grze w naszych spotkaniach. Czym było to spowodowane? Nie wiem. Trener ustala taktykę, mówi jak każdy zawodnik ma grać. Tu znów jest druga strona - jak zawodnik wychodzi na boisko to czasami musi przełamać te założenia - podsumował piłkarz.