Kamil Grosicki podsumował swoją sytuację w WBA. "Już nie rozmawiam z Biliciem"
Kamil Grosicki strzelił dwa gole dla rezerw West Bromwich Albion. Reprezentant Polski przyznał, że sam poprosił o możliwość gry w tym zespole.
Sytuacja Grosickiego nie jest łatwa. W pierwszej drużynie WBA w tym sezonie zagrał tylko raz - przeciwko Harrogate Town w Pucharze Ligi. Później Slaven Bilić nie dawał mu szans, a jego transfer do Nottingham Forest nie doszedł do skutku.
Kontrakt Grosickiego wygasa w połowie przyszłego roku. Niedawno informowaliśmy, że jest w nim zapis gwarantujący polskiemu skrzydłowemu solidną podwyżkę po rozegraniu kolejnego meczu. Być może z tego powodu nie dostaje szans.
- Nie szukałbym problemów w kontrakcie, nawet jeżeli są takie ustalenia - komentuje Grosicki w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
Doświadczony skrzydłowy deklaruje, że ma dobre relacje z Biliciem. Przestał jednak dociekać, czy Chorwat w końcu da mu szansę.
- Wcześniej rozmawiałem z trenerem trzy razy na temat swojej przyszłości, ostatnio już tego nie robię. Trudno mi wytłumaczyć, dlaczego nie gram. Tylko ja i Charlie Austin nie dostaliśmy szansy w Premier League. Nie wiem, jaki jest powód - przyznał piłkarz.
Polak w poniedziałek zaliczył udany występ w klubowych rezerwach, dla których strzelił dwa gole. Niewykluczone, że nie był to jego jedyny występ w tym zespole.
- Jeżeli moja sytuacja w pierwszej drużynie się nie zmieni, poproszę o kolejny mecz w zespole rezerw. Patrzyłem na terminarz chłopaków, mają jeszcze dwa spotkania w tym roku. Potrzebuję gry - przyznaje reprezentant Polski.
Grosicki deklaruje, że jeśli do stycznia jego sytucja się nie zmieni, to zastanowi się nad zmianą klubu. Priorytetem dla piłkarza jest osiągnięcie dobrej formy przed mistrzostwami Europy.