Kamil Grabara znów podpadł przeciwnikom. Musiał wycofać swoje słowa, możliwa reakcja klubu [ZDJĘCIE]
Kamil Grabara po raz kolejny sprowokował tureckich kibiców. W niewybrednych słowach skomentował ich stadion. Nie trzeba było długo czekać na reakcję fanów.
FC Kopenhaga z Kamilem Grabarą w składzie zainaugurowała w środę rozgrywki Ligi Mistrzów. Pierwszym rywalem "Byens Hold" w grupie A było tureckie Galatasaray. Ponadto grają w niej Bayern Monachium i Manchester United
Rywal najwyraźniej nie przypadł do gustu golkiperowi reprezentacji Polski. We wtorek piłkarz wzbudził kontrowersje, zestawiając klub z... jego największym derbowym rywalem, Fenerbahce. Szerzej pisaliśmy o tym TUTAJ.
Po zakończeniu spotkania 24-latek również zdobył się na nieprzychylny komentarz. Polak musiał wysłuchiwać gwizdów zarówno w trakcie przedmeczowej rozgrzewki, jak i podczas spotkania, zatem odpowiedział tureckim fanom, nazywając na Instagramie ich stadion "zadu**em".
Kibice natychmiast zaatakowali go w komentarzach, wyzywając golkipera oraz przesyłając mu groźby. Grabara musiał edytować wpis w mediach społecznościowych. Zawodnik zamienił "zadu**e" na "g**niany mecz".
Sprawą zainteresowali się nawet włodarze Galatasaray, którzy mają wydać oświadczenie dotyczące zachowania piłkarza. Na razie jednak ani turecki klub, ani FC Kopenhaga nie opublikowały żadnego komunikatu na temat wybryku.
Starcie Galatasaray z FC Kopenhagą w ramach pierwszej kolejki Champions League potoczyło się na niekorzyść Kamila Grabary. Duńczycy prowadzili już 2:0, jednak w końcówce wypuścili przewagę z rąk. Spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem 2:2. Szerzej podsumowaliśmy je TUTAJ.