Kamil Glik nie wytrzymał po szokującym pomyśle znanego aktora. "Ciebie popier***iło do końca?"

Królikowski ogłosił powołanie do życia kolejnej organizacji MMA - Royal Division. Flagowym wydarzeniem jej pierwszej gali ma być walka... sobowtórów Wołodymyra Zełeńskiego i Władimira Putina.

Choć trudno uwierzyć, że ktoś mógł wpaść na taki pomysł, to Królikowski postanowił promować wydarzenie w swoich mediach społecznościowych. Stwierdził w nich, że "zawsze chciał uratować świat, choćby symbolicznie".

Aktor zapowiedział, że dochód z walki zostanie przeznaczony dla ofiar wojny w Ukrainie. Mimo tego spotkał się ze zmasowaną krytyką. Komentarze są jednoznaczne. Internauci nie ukrywają, że są zniesmaczeni, zbulwersowani, piszą o patologii.

Znacznie mniej dyplomatycznych słów użył Kamil Glik, który skomentował wpis Królikowskiego na Instagramie.

- Ciebie popier***iło do końca idioto? Szczam i rzygam na ciebie - wypalił obrońca reprezentacji Polski.

Glik od razu po wybuchu wojny wsparł Ukrainę symbolicznym wpisem w swoich mediach społecznościowych. Później przeszedł od słów do czynów: ufundował karetkę, która przywozi z Ukrainy do Polski chore dzieci.