Kacper Kozłowski odejdzie z Pogoni Szczecin? Dyrektor klubu zabrał głos: Jego przyszłość wkrótce się wyjaśni

Pogoń Szczecin kończy 2021 rok jako drugi zespół PKO Ekstraklasy. W rozmowie z oficjalną stroną klubu minione miesiące podsumował Dariusz Adamczuk. Dyrektor sportowy "Portowców" zabrał głos ws. Kacpra Kozłowskiego.
Minionego lata do drużyny z Pomorza Zachodniego wrócił Kamil Grosicki. Jak się okazało, dla wszystkich stron był to strzał w dziesiątkę, choć Dariusz Adamczuk sukcesu upatruje też w kilku innych czynnikach.
- Jego przyjście dodało nam sporo atutów, ale wpływ na dobrą skuteczność miały też inne ruchy, jak przesunięcie Sebastiana Kowalczyka do środka pola, aktywność Jeana Carlosa czy dobra forma Luki Zahovicia oraz Kacpra Kozłowskiego. Więc obecność Kamila jak najbardziej tak, była ważna, ale nie tylko ona. Pod kątem gry ofensywnej cała drużyna funkcjonowała lepiej niż choćby w rundzie wiosennej - ocenił Adamczuk w rozmowie z oficjalną stroną Pogoni.
- Patrząc z perspektywy czasu, muszę przyznać, że drugie miejsce jak najbardziej było osiągalne i sami je wypuściliśmy z rąk. Wszyscy w klubie zdajemy sobie z tego sprawę, chłopacy w szatni też byli na siebie samych źli - przyznał, mówiąc o zeszłym sezonie.
- Przede wszystkim cieszę się, że po raz trzeci z rzędu udajemy się na przerwę zimową, będąc w ścisłej czołówce. To pokazuje, że jesteśmy stabilnym klubem, który w długiej przestrzeni nie ma poważnych wahań formy - podkreślił.
- Jeśli takie są, to nie wywracają wszystkiego do góry nogami. Co do układu wiosennego terminarza, to oczywiście – jest to dla na pozytywna sprawa. W Szczecinie prezentujemy się lepiej niż na wyjazdach i warto to wykorzystać - powiedział.
Teraz tematem numer jeden jest w Szczecinie przyszłość Kacpra Kozłowskiego. Młody pomocnik znalazł się między innymi na celowniku Brighton. Za chwilę może stać się jednym z najdroższych zawodników z Ekstraklasy.
- W temacie Kacpra od dłuższego czasu toczą się różne rozmowy. Jego przyszłość wyjaśni się już wkrótce - zakończył.