Kabaret w 1 Lidze. Nie do wiary, co zrobił obrońca [WIDEO]
Znicz Pruszków rozbił Kotwicę Kołobrzeg 4:0. Ostatni gol padł w kabaretowych okolicznościach.
Beniaminek Betclic 1 Ligi od początku sezonu radził sobie dzielnie, ale w Pruszkowie zebrał tęgie baty. Jeszcze do przerwy mógł marzyć o korzystnym wyniku. Przegrywał tylko 0:1 po golu Nowaka.
Po przerwie Znicz zdobył kolejne bramki. Na listę strzelców wpisali się Wiech, Stanclik i Kazimierczak.
Ostatni gol padł w zdumiewający sposób. Kotwica próbowała krótkimi podaniami wyprowadzić akcję spod własnej bramki. Straszny błąd popełnił Witasik, który zagrał w poprzek pola karnego. Piłkę przejął Kazimierczak, minął bramkarza i wepchnął piłkę do siatki.
Niewiele brakowało, a gola by nie było. Choć Kazimierczak po dryblingu miał przed sobą pustą bramkę, to piłka pierwotnie trafiła w słupek. Skuteczna okazała się dopiero poprawka.