Juventus. Trener Holandii skomentował sytuację Matthijsa de Ligta. "Jeszcze się o niego nie martwię"

Matthijs de Ligt rozpoczął nowy sezon Serie A na ławce rezerwowych. Ronald Koeman ma nadzieję, że szybko się to zmieni.
Utalentowany obrońca latem przeniósł się z Ajaksu do Juventusu za 75 mln euro, ale na razie nie wywalczył sobie miejsca w składzie nowego klubu. W meczu z Parmą tylko z ławki rezerwowych przyglądał się grze Leonardo Bonucciego i Giorgio Chielliniego.
- Z jednej strony można było założyć, że będzie grał, bo Juventus zapłacił za niego bardzo dużo. Z drugiej: w składzie są też Giorgio Chiellini i Leonardo Bonucci, więc trener może dokonać innego wyboru - stwierdził Koeman.
- De Ligt wyjechał do innego kraju, musi nauczyć się nowego języka. To wymaga czasu. Na razie nie martwię się o niego. Piłkarz z jego umiejętnościami rozegra wiele spotkań. Jeśli jednak do października będzie siedział na ławce rezerwowych, to może stracić rytm meczowy. Muszę brać to pod uwagę - dodał selekcjoner reprezentacji Holandii.
Koeman przyznał, że młody stoper musi dostosować się do sposobu gry we Włoszech. Jego zdaniem jest znacznie bardziej wymagający od tego, do czego de Ligt był dotąd przyzwyczajony.
- Rozmawiałem z Matthijsem dwa tygodnie temu. Wyjaśnił mi, że ciągle musi dostosowywać się do gry Juventusu. W Ajaksie wszystko było prostsze: w Holandii wystarczyła fizyczność, a ustawianie się nie było tak istotne jak we Włoszech - podsumował Koeman.