Juventus szuka nowego snajpera. Trudna sytuacja Milika
Arkadiusz Milik z powodu kontuzji wciąż nie zagrał w tym sezonie w barwach Juventusu. Alberto Bertolott, spodziewa się, że Polak wkrótce odejdzie z klubu. Włoski dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet rozmawiał na ten temat z TVP Sport.
Przyszłość Milika właśnie ze względu na uraz pozostaje pod dużym znakiem zapytania. Thiago Motta nie miał bowiem jeszcze okazji do współpracy z ofensywnym piłkarzem.
- Problem z Milikiem polega na tym, że dużo zarabia, a wciąż nie wiadomo, kiedy dokładnie będzie do dyspozycji trenera. Te problemy cały czas są takie same. Juventus szuka "dziewiątki", ale najpierw chce sprawdzić, w jaki sposób Polak upora się z kontuzją i jak będzie radził sobie na boisku. Sytuacja jest specyficzna i niełatwa - ocenił Alberto Bertolotto, dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet.
- Klub nieprzypadkowo rozgląda się za nowym napastnikiem. Przyszłość Milika w Turynie stoi pod dużym znakiem zapytania. Wątpliwości jest sporo. Trzeba też jednak przyznać, że Polak ma dużo pecha ze względu na kontuzje. To inteligentny piłkarz, ale problemy zdrowotne ciągną się za nim niemal przez cały czas - podkreślił.
Bertolotto w rozmowie z TVP Sport wyraził nadzieję, że Milik latem zdecyduje się na odejście z Turynu. Uważa, iż Polak potrzebuje regularnej gry, a w Juventusie nie będzie to możliwe.
- Mam nadzieję, że w czerwcu poszuka klubu, który na niego postawi. Na zasadzie: ty Milik jesteś podstawową "dziewiątką" w mojej drużynie. A nie, że pozostanie w Turynie do końca kontraktu i nie wiadomo, jaką rolę będzie pełnił w ekipie Thiago Motty. On potrzebuje regularnych występów, bo kontuzje swoją drogą, ale tej ciągłości w grze w ostatnich latach zwyczajnie mu brakowało - przyznał.
- Co do jego jakości, jest topowym zawodnikiem. To jednak nie wszystko, bo potem trzeba wyjść na boisko, pokazać, że jest się zdrowy i czy jesteś w stanie występować co trzy dni. W tym momencie jego kariery regularność w grze może dać mu tylko mniejszy klub. Juventus obecnie potrzebuje napastnika, który jest w 100 procentach zdrowy. Klub zaczeka, sprawdzi go w warunkach boiskowych, ale jednocześnie rozgląda się już za nową "dziewiątką" - zakończył.