Juventus FC. Gianluigi Buffon: Zawsze tli się nadzieja, że nie jest to ostateczne pożegnanie

"Stara Dama" wciąż walczy o miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów. By tego dokonać, musi pokonać Bolognę i liczyć na wpadki rywali.

Niedzielne starcie będzie miało szczególne znaczenie dla Gianluigiego Buffona. Włoch żegna się z klubem, kończąc tym samym wieloletnią przygodę z Turynem. 43-latek pokusił się więc o krótkie podsumowanie.

- Zwycięstwo w Lidze Mistrzów jest czymś niezwykle trudnym, zwłaszcza jeśli zobaczymy ostatnie 10 lat we włoskiej piłce nożnej. A jednak doszliśmy do dwóch finałów. Oznacza to, że jeśli traktujesz sprawy poważnie, masz solidny zespół, nie ma rzeczy niemożliwych - oznajmił w rozmowie ze "Sky Sport Italia".

- Wszyscy przeszliśmy przez bardzo delikatny okres, czasami trudny. Jest jednak ktoś taki jak Andrea Agnelli, on jest wulkanem energii. To ktoś, kto ma uzasadnione powody, by myśleć o pewnych rzeczach. Trudno winić go za wszystko - dodał.

- W sercu fana, czyli u mnie także, zawsze tli się nadzieja, że nie jest to ostateczne pożegnanie. Trzy lata temu nie znałem swojej przyszłości, a życie sprawiło, że Juve i ja znów się spotkaliśmy. Tak właśnie jest: żadne drzwi nie są zamknięte - zakończył.