Juror Złotej Piłki wróży ją piłkarzowi Barcelony. Nie chodzi o Lewandowskiego. "Wiem, jak to działa"
Robert Lewandowski wyrasta jak na razie na jednego z głównych faworytów do przyszłorocznej Złotej Piłki. Jeden z jurorów plebiscytu w rozmowie ze Sport.pl wróży ją jednak innemu zawodnikowi FC Barcelony.
"Lewy" ma wręcz fenomenalny początek sezonu 2024/2025. W czternastu oficjalnych spotkaniach w bieżącej kampanii aż siedemnaście razy trafił do siatki. Dopiero co skompletował dublet w El Clasico.
Vladimir Novaković z Serbii to jeden z jurorów Złotej Piłki. Uważa, że inny z zawodników "Barcy" jest bliższy nagrody niż Polak, choć wcale nie przewyższa go piłkarską klasą.
- Sądząc po stylu, jaki Barcelona prezentuje pod wodzą Flicka, a także po spadku formy Manchesteru City, Bayernu, PSG, a zwłaszcza Realu Madryt, wszystko jest możliwe. Dobrze, że kilka dni przed ceremonią tegorocznej Złotej Piłki Lewandowski tak bardzo błysnął, bo to zostanie zapamiętane - powiedział Novaković.
- Natomiast i tak byłbym w szoku, gdyby jakikolwiek piłkarz Barcelony, który nie nazywa się Lamine Yamal, dostałby wyróżnienie w ciągu kilku następnych lat. Nie dlatego, że uważam Yamala za najlepszego, ale po prostu z doświadczenia wiem, jak działa ten plebiscyt - przyznał.
Inny z głosujących, Emmanuel Gustave Samnick z Kamerunu, uważa, że przyszły rok to dla "Lewego" ostatnia szansa na Złotą Piłkę. Polak może skorzystać na tym, iż nie zaplanowano żadnego wielkiego turnieju reprezentacyjnego.
- Lewandowski to świetny napastnik, seryjny strzelec, ale cierpi z powodu słabej gry reprezentacji Polski. Ma szanse na wyróżnienia głównie wtedy, gdy nie są rozgrywane turnieje reprezentacyjne - uważa Samnick.