Liverpool. Klopp zażartował ze swojego bramkarza. "Pomyślał, że musi popełnić taki błąd jak Allison"
Adrian popełnił fatalny błąd w meczu Liverpoolu z Southampton. Po spotkaniu ze swojego bramkarza żartował Juergen Klopp.
Ostatnie dni są niesamowicie intensywne dla Adriana. Hiszpan najpierw został bohaterem Liverpoolu - w meczu z Chelsea o Superpuchar Europy obronił rzut karny na wagę zwycięstwa swojej drużyny. Tuż po meczu doznał jednak kontuzji, którą spowodował... niesforny kibic. Z tego powodu jego występ przeciwko Southampton stanął pod znakiem zapytania.
Ostatecznie 32-latek wybiegł na boisko, ale swojego występu nie będzie wspominał zbyt dobrze. W 83. minucie tak niefortunnie wybijał piłkę, że właściwie oddał ją Danny'emu Ingsowi. Napastnik Southampton nie miał problemu z trafieniem do siatki. Po spotkaniu błąd swojego bramkarza w typowy dla siebie sposób skomentował Klopp.
- 83 minuta, Adrian pomyślał: "Gram tak dobrze jak Allison, więc teraz muszę popełnić taki błąd jak on". Po meczu powiedziałem do niego: "wreszcie jesteś, witaj". Widocznie dla bramkarzy Liverpoolu takie coś jest typowe. Tak długo, jak będziemy wygrać, nie będę miał z tym problemu - stwierdził menedżer Liverpoolu.
Klopp sugeruje, że wpływ na błąd Adriana mógł mieć uraz odniesiony w czwartek.
- Miał spuchniętą kostkę. Gdyby ktoś zobaczył jego nogę w czwartek, to teraz stwierdziłby, że i tak podawał zaskakująco dobrze. Zbyt często odgrywaliśmy mu piłkę. Jestem jednak zadowolony z jego gry - podkreśla Klopp.
Liverpool ostatecznie wygrał 2:1. Po dwóch kolejkach "The Reds" mają na swoim koncie komplet punktów.