Juergen Klopp wyjaśnił, dlaczego nie podano daty powrotu Virgila van Dijka do gry. "Kilka rzeczy jest jasnych"

Juergen Klopp został zapytany o kontuzję Virgila van Dijka. - Będziemy na niego czekać jak dobra żona, gdy mąż jest w więzieniu - oznajmił trener Liverpoolu
"The Reds" przez najbliższe miesiące będzie musieli sobie radzić bez Virgila van Dijka. Holender uszkodził więzadła krzyżowe przednie w derbach Liverpoolu. Defensor padł ofiarą brutalnego zagrania Jordana Pickforda i w efekcie opuścił boisko.
Liverpool wydał oficjalny komunikat w sprawie stanu zdrowia swojego zawodnika. Klub nie podał, jak długo potrwa przerwa Van Dijka od gry. Juergen Klopp wyjaśnił, dlaczego podjęto taką decyzję.
- Kilka rzeczy jest jasnych. Nie będzie go z nami przez chwilę, to oczywiste. Nie chcemy wyznaczać żadnych ram czasowych. Dlaczego? Ponieważ każdy gracz jest inny. Virgil to Virgil i nie chcemy wyznaczać daty jego powrotu - wyjaśnił szkoleniowiec.
- Spodziewałem się tego w sobotę po tym, jak zobaczyłem powtórki. Najpierw widziałem to tylko z ławki, a kiedy zobaczyłem to później, to było jasne, że Virgil będzie nieobecny przez dłuższy czas - dodał.
- Wszystko wkrótce się zacznie, ale jesteśmy w kontakcie. Jesteśmy dla niego, on o tym wie. Będziemy na niego czekać jak dobra żona, gdy mąż jest w więzieniu. Zrobimy, co w naszej mocy, aby mu wszystko ułatwić - zaznaczył.