Juergen Klopp odniósł się do sytuacji transferowej Liverpoolu. "Nie możemy udawać, że wszystko będzie dobrze"

Liverpool był przez długi czas faworytem do pozyskania Timo Wernera, ale ostatecznie zrezygnował z transferu. W rozmowie ze "Sky Sports" do obecnej sytuacji odniósł się Juergen Klopp. Niemiec podkreśla, że ze względu na pandemię koronawirusa dyskusja o drogich transakcjach nie ma razie większego sensu.
Z Liverpoolem media łączyły w minionych tygodniach wielu zawodników. Po słowie z Juergenem Kloppem był już podobno Timo Werner. Ostatecznie Niemiec nie trafił na Anfield Road ze względów finansowych. Klopp opisał obecną sytuację w rozmowie ze "Sky Sports".
- Na świecie jest wielu dobrych piłkarzy. Timo Werner jest świetnym graczem, Kai Havertz także. Odpowiedni czas, okazja - wszystko musi się ułożyć. Sześć czy siedem tygodni temu nie wiedzieliśmy nawet, czy będziemy mogli jeszcze zagrać w tych rozgrywkach - powiedział Klopp.
- Gdybyśmy nie dograli drugiej połowy sezonu, myślelibyśmy o tym, kiedy będziemy mogli znów uprawiać piłkę nożną. Teraz zachowujemy się tak, jakby wszystko było już uregulowane. Tak nie jest. Na razie korzystamy z małej luki, aby w ogóle grać - dodał.
- Ze wszystkim innym musimy poczekać do momentu, aż zaczniemy rozgrywki. Nie możemy udawać, że wszystko na pewno będzie dobrze. Nie wiemy tego, nie znamy przyszłości - przyznał.
- W tej chwili o transferach w Liverpoolu jest raczej cicho. Myślę, że mogę to bezpiecznie powiedzieć. Traktujemy to poważnie i chcemy prowadzić normalną działalność gospodarczą, polegać na dochodach - ujawnił.
- Teraz nie mamy pojęcia, ile zarobimy. Przede wszystkim dlatego, że nie wiemy, kiedy będziemy mogli znów grać razem z kibicami - zakończył niemiecki szkoleniowiec.