Joan Laporta oficjalnie przejął władzę w FC Barcelonie. Nowy prezydent "Blaugrany" zwrócił się do Leo Messiego

Laporta ponad tydzień temu wygrał wybory na nowego prezydenta FC Barcelony. W walce o to stanowisko pokonał Toniego Freixę oraz Victora Fonta.

W ostatnich dniach 58-letni prawnik musiał dopełnić formalności, by oficjalnie przejąć władzę w "Dumie Katalonii". Jednym z warunków było przedstawienie gwarancji bankowych na 125 milionów euro.

Ostatecznie wszystkie biurokratyczne sprawy zostały załatwione i dziś Laporta oficjalnie rozpoczął swoją kadencję. W związku z tym na Camp Nou odbyła się specjalna ceremonia. Na uroczystości stawili się m.in. Leo Messi, Gerard Pique czy koszykarz Nikola Mirotić.

Kulminacyjnym momentem spotkania była przemowa wygłoszona przez Laportę. Działacz odniósł się do bieżącej sytuacji w klubie.

- Mamy świetną drużynę, wspaniałych fachowców. Zmienimy obecną sytuację. Musimy podejmować odważne decyzje. Sytuacja finansowa klubu generuje pewien niepokój, musimy przywrócić stabilność - oznajmił.

- Możemy nadal wygrać Puchar Króla i LaLigę. Doceniamy sukcesy pozostałych sekcji, piłkarki, koszykarze, piłkarze ręczni, hokeiści są w świetnej formie. Ronald, wiesz, że masz moje zaufanie. Jesteśmy bardzo podekscytowani dalszym rozwojem zespołu - dodał.

Laporta poruszył także temat przyszłości Leo Messiego. Kontrakt Argentyńczyka z klubem wygasa już w czerwcu tego roku.

- Spróbuję przekonać Leo do pozostania, wykorzystując fakt, że on tu jest. Wybacz Leo. Zrobię, co w mojej mocy. Będziemy szanować twoją decyzję, ale postaramy się ciebie przekonać. Gdyby ten stadion był pełny, gdy tu grasz, nie chciałbyś odchodzić. Wiesz, jaką darzę cię sympatią. Kocham cię i Barcelona cię kocha - podsumował.