Joan Laporta grzmi po decyzji FC Barcelony. "To tchórzostwo. Podejrzewam, że chcą sprzedać Leo Messiego"

Były prezes FC Barcelony, Joan Laporta, w mediach społecznościowych ostro skrytykował obecne władze klubu. Nie podoba mu się bowiem sposób, w jaki pożegnano się z Luisem Suarezem. Obawia się, że Leo Messi także może zostać wkrótce pożegnany.
Po blamażu w Champions League drużynę "Blaugrany" czeka przebudowa. Odpowiedzialny ma być za nią nowy szkoleniowiec, Ronald Koeman. Zamierza on pozbyć się kilku doświadczonych graczy.
W poniedziałek Holender zadzwonił do Luisa Suareza, aby zakomunikować mu, że napastnik nie znajduje się w planach trenera na kolejny sezon. FC Barcelona zamierza zaproponować Urugwajczykowi rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron.
Suarez był zły na to, że o wszystkim dowiedział się w taki sposób, a rozmowa z nowym szkoleniowcem trwała niecałą minutę. Takie zachowanie nie spodobało się również byłemu szefowi "Barcy", Joanowi Laporcie.
- Czy powiedzieli Suarezowi przez telefon, że nie ma dla niego miejsca? Wydaje mi się, że to akt tchórzostwa ze strony prezesa klubu i brak szacunku dla zawodnika - napisał Laporta.
- Taki sposób postępowania jest nie do pomyślenia i szkodzi wizerunkowi klubu. Podejrzewam, że będą chcieli sprzedać także Leo Messiego, co okaże się historycznym błędem. Biedna "Barca" w rękach niekompetentnych ludzi - napisał.
Dziennikarze "Ole" poinformowali z kolei, że Messi podjął już decyzję na temat swojej przyszłości i wkrótce ją ogłosi. Być może nastąpi to nawet dzisiaj.