"Jeszcze nie grałem na gorszym boisku". Szczęsny komentuje debiut w Barcelonie

Szczęsny w debiucie nie miał zbyt wiele pracy. Barcelona pewnie wygrała z czwartoligowym Barbastro 4:0. Dwa gole strzelił Robert Lewandowski.

Polski bramkarz podpisał kontrakt z Barceloną na początku października. Do treningów wrócił już po ogłoszeniu zakończenia kariery. Także z tego powodu jego występ w barwach katalońskiego klubu jest wielkim wydarzeniem.

- Nie ukrywam, że jak podpisywałem kontrakt, to byłem po trzech miesiącach nierobienia niczego, będąc przekonanym, że karierę będę kończył. Mentalnie byłem po tej drugiej stronie. Brałem pod uwagę każdą możliwość. Również taką, że nigdy tej koszulki na siebie nie założę - mówił Szczęsny w rozmowie z TVP Sport.

- Ten debiut jest wyjątkowy z wielu powodów. Nie ukrywam, że na gorszym boisku jeszcze nie zdarzyło mi się grać, ale oba zespoły grały na tym samym i było sprawiedliwie. Jest duża duma. Mój brat przyjechał specjalnie z Polski i gdzieś tutaj jest. Cała rodzina oglądała w telewizji. Nie spodziewałem się, że po karierze mogą dziać się takie rzeczy - dodał.

Był to pierwszy mecz Barcelony w historii, w którym na boisku pojawiło się dwóch Polaków. Pozostaje wierzyć, że taka sytuacja jeszcze się powtórzy.

- Ja jestem z Warszawy, Robert spod Warszawy. Nikt z nas sobie nie wyobrażał nigdy, że dożyjemy takiej chwili, że dwóch Polaków będzie w Barcelonie. To wyjątkowy scenariusz. Nigdy czegoś takiego sobie nawet nie wyobrażałem. Mam nadzieję, że dobrze wykonałem swoją robotę - podsumował Szczęsny.

Barcelona kolejny mecz rozegra już w środę. Jej rywalem w półfinale Superpucharu Hiszpanii będzie Athletic Bilbao.