"Jesteśmy dziwnym krajem, nie szanujemy swoich". Były reprezentant Polski wieszczy zwolnienie Michniewicza

Przed reprezentacją Polski faza grupowa mundialu w Katarze, a także eliminacje do EURO 2024. Czy Czesław Michniewicz zachowa posadę selekcjonera po mistrzostwach świata? Duże wątpliwości w tej sprawie ma były reprezentant Polski, Maciej Murawski, który rozmawiał na ten temat z "WP Sportowe Fakty".
Kontrakt obecnego selekcjonera obowiązuje tylko do końca tego roku. Wciąż nie wiadomo, czy zostanie przedłużony. Wszystko zależy od tego, jak "Biało-Czerwoni" zaprezentują się na najbliższym mundialu.
W XXI wieku tylko Leo Beenhakker i Paulo Sousa zachowywali posadę, jeśli nie wychodzili z grupy na wielkim turnieju. Były reprezentant Polski, Maciej Murawski, uważa, że Michniewicz w razie niepowodzenia na pewno zostanie zwolniony.
- Patrząc na historię naszej reprezentacji, to widać doskonale, że tylko obcokrajowcy utrzymywali posadę trenera, gdy nie udało im się wyjść z drużyną z grupy na imprezie docelowej. Jesteśmy dziwnym krajem i raczej nie szanujemy swoich, więc myślę, że trenera Michniewicza obroni tylko wyjście z grupy - powiedział Murawski.
W rozmowie z "WP Sportowe Fakty" były piłkarz nie wróży naszej kadrze wielkiego sukcesu w Katarze. Uważa, że trudno będzie o awans do 1/8 finału po meczach z Meksykiem, Arabią Saudyjską oraz Argentyną.
- To faktycznie nie będzie łatwe, dlatego tym bardziej jestem przekonany, że już sam awans do fazy pucharowej wystarczy, by Michniewicz poprowadził kadrę do walki o mistrzostwa Europy. W innym przypadku raczej pożegna się ze stanowiskiem - podkreślił.
- Nie do końca mi się to podoba, ale faktycznie tylko Leo Beenhakker i Paulo Sousa utrzymali posady mimo słabych występów na mistrzostwach. Reszta traciła pracę. Michniewicz nie może zawieść kibiców, bo jeśli to zrobi, to działacze i media doprowadzą do zmiany. Tak to funkcjonuje w piłce - zakończył.