"Jesteśmy dziadami". Królewski nie wytrzymał po porażce Polski
Nie milkną echa porażki reprezentacji Polski z Portugalią. Niekorzystną sytuację na krajowym rynku piłkarskim podsumował Jarosław Królewski.
W sobotę podopieczni Michała Probierza dostali lekcję od Cristiano Ronaldo i spółki. Zespół prowadzony przez Roberto Martineza odniósł zasłużone zwycięstwo 3:1 w trzeciej kolejce Ligi Narodów.
Polscy piłkarze są zewsząd krytykowani za swoją postawę. Biało-czerwoni zaprezentowali mierny styl, ich ofensywna gra pozostawiała bardzo wiele do życzenia. Jarosław Królewski publicznie stwierdził, że "świat nam odjeżdża" i "jesteśmy dziadami".
- Generalnie w kontekście polskiej piłki międzynarodowej na poziomie klubowym i reprezentacyjnym oraz generalnego postępu szkoleniowego jesteśmy po prostu dziadami i świat nam odjeżdża. Ja też jestem obecnie tym dziadem, doskonale to rozumiem, w szczególności po naszej przygodzie pucharowej Wisły Kraków. Wpadłem również ostatnimi czasy w ten marazm, ale mam odwagę przyznać, że tak po prostu jest i myślę, że powinniśmy przestać klepać się po plecach - zaczął Królewski w mediach społecznościowych.
Prezes Wisły Kraków nie ukrywa, że dziś nie potrzeba wiele, aby dostać się do reprezentacji Polski. Zasugerował, że szansę mogą dostać zawodnicy, którzy pokażą się w zaledwie paru spotkaniach w rozgrywkach klubowych.
- Co trzeba dziś zrobić by zostać reprezentantem Polski, koszulki, która znaczy tak wiele? Szczerze. Nie wiem. Myślę, że inni również nie wiedzą - w tym najbardziej zainteresowani, czyli piłkarze - jeśli jeden/dwa mecze dobre mogą o tym decydować. Ostatnie dwa lata bycia w piłce nie z boku, ale jako osoba odpowiedzialna za decyzje nauczyły mnie wiele. Jeśli nie pozbędziemy się słynnego nosa, przywoływania przeszłości, jednostek KULTU, jeśli nie stworzymy miar i celów długoterminowych, które będą oceniać ten progres, nic z tego nie będzie - na każdym możliwym poziomie. Brak nam intensywności, głodu nauki, częstszego dzielenia się BŁĘDAMI i PORAŻKAMI czy też decyzjami, które podejmujemy jako ludzie w sposób często nieracjonalny - podkreślę JA RÓWNIEŻ - kontynuował sternik "Białej Gwiazdy".
- Brakuje nam w tym wszystkim autentyczności, która przegrywa z szeroko pojętym teatrzykiem, który odgrywamy na co dzień. Nie ma co zaklinać rzeczywistości, że tak nie jest. Ze swojej strony przepraszam, że się do tego przyczyniam - za wynik reprezentacji jestem niebezpośrednio odpowiedzialny również ja. Usilnie pracuję, żeby to zmienić. Serdeczności niedzielne dla wszystkich kibiców piłki kopanej - dodał.
Reprezentacja Polski rozegra kolejny mecz w najbliższy wtorek. Podejmie wówczas Chorwację w czwartej kolejce Ligi Narodów.
Z kolei Wisła Kraków wróci do gry w piątek. Zagra wtedy z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza w 13. kolejce Betclic 1 Ligi.