"Jestem za to odpowiedzialny. Nie boję się utraty pracy". Runjaic zapytany o zwolnienie z Legii. Jasne słowa
Legia Warszawa w niedzielę przegrała z Widzewem Łódź 0:1 i jeszcze bardziej skomplikowała swoją sytuację w PKO Ekstraklasie. Na konferencji prasowej w język nie gryzł się Kosta Runjaic.
Wicemistrzowie Polski po golu w doliczonym czasie gry musieli uznać wyższość rywali w ligowym klasyku. Kosta Runjaic wziął na siebie odpowiedzialność za słabe wyniki Legii w 2024 roku.
- Zostaliśmy znokautowani bramką w ostatnich minutach. Powinniśmy bronić zdecydowanie lepiej. Pierwsza połowa z mojego punktu widzenia była wyrównana. Stworzyliśmy kilka okazji, ale ich nie wykorzystaliśmy - ocenił Runjaic na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Legii.
- W drugiej kontrolowaliśmy mecz, ale z mojej perspektywy brakowało nam trochę determinacji i woli wygrania. W ostatnich minutach idealną szansę miał Bartek Kapustka, ale niestety, nie zdołał jej wykorzystać. Jesteśmy ogromnie rozczarowani. Punktujemy jak przeciętna drużyna. Jesteśmy bardzo daleko od tego, co sobie zakładaliśmy. Moją misją jest to, aby drużyna zaczęła punktować lepiej - podkreślił.
- Od stycznia bardzo analizuję to, co robimy. Brakowało nam determinacji i indywidualnej jakości, ale również ogólnie lepszego poziomu gry drużyny. Możecie wskazać mnie, jako osobę odpowiedzialną za tę sytuację. Jestem sfrustrowany tym, jaki poziom zaprezentowaliśmy. Teraz moja rola jest taka, aby znaleźć wyjście i wyprowadzić drużynę na prostą. Muszę znaleźć balans między twardym przywództwem i łagodniejszym podejściem do zawodników - powiedział.
W mediach coraz częściej spekuluje się o możliwym zwolnieniu szkoleniowca. Sam Runjaic podkreśla, że nie boi się utraty pracy. Ma świadomość trudności zadania, jakie przed nim stoi.
- Nie boję się utraty pracy. Zdaję sobie sprawę, że jest to jednak część piłkarskiego biznesu. Legia jest ogromnym wyzwaniem. Kolejny sezon będzie jeszcze cięższy. Już teraz wiemy, że ten zespół trzeba będzie odbudowywać. Nikomu nie podoba się to, w jakim miejscu się znajdujemy. Łatwo wskazać trenera, jako osobę odpowiedzialną za tę sytuację, ale to nie jest tylko moja wina - dodał.
- W Legii wymagania są bardzo wysokie. Zawodnicy mają również swoją część odpowiedzialności na boisku. Nie chcę patrzeć na drużyny powyżej nas w tabeli. Staliśmy się ligowym średniakiem i teraz musimy się zastanowić, jak to zmienić. Towarzyszy nam duża frustracja, ale musimy z tego wyjść - zakończył.