"Jestem nim oczarowany". Dziennikarz zachwycony piłkarzem Jagiellonii
Jagiellonia Białystok na zakończenie rywalizacji w fazie ligowej Ligi Konferencji zmierzy się z Olimpiją Ljubljana. Paweł Gołaszewski z Piłki Nożnej na kanale Meczyki.pl na YouTube nie krył zachwytu Jesusem Imazem.
Hiszpan od lat jest jednym z boiskowych liderów "Jagi". W tym sezonie Ligi Konferencji strzelił jednego gola, ale trzykrotnie asystował za to przy trafieniach kolegów z drużyny.
Imazem zachwycony jest Paweł Gołaszewski. Dziennikarz Piłki Nożnej chwali Hiszpana za podejmowane na boisku decyzje. Na kolegów z boiska wpływa też osobowość 34-latka.
- Jestem oczarowany Jesusem Imazem. Sposób rozumienia piłki, to, jakie decyzje podejmuje na boisku. Kiedyś Ireneusz Mamrot powiedział mi: "Paweł, zwróć uwagę. Imazowi może nie wyjść podanie, może być nie dokładny, ale on na boisku zawsze podejmuje decyzję najlepszą, albo drugą najlepszą" - powiedział Gołaszewski.
- Pod nieobecność Tarasa Romanczuka jest kluczowy dla Jagi piłkarsko, ale też pod kątem osobowościowym. Imaz bierze na siebie ciężar gry, potrafi wstrząsnąć zespołem - ocenił.
W meczu z Olimpiją na barkach Imaza spoczywać będzie dodatkowa odpowiedzialność. Ze względu na kontuzję zagrać nie będzie mógł bowiem kapitan drużyny, Taras Romanczuk.
- Strata Tarasa Romanczuka dla "Jagi" jest olbrzymia. Świetnie spaja linię defensywną z drugą linią, pozwala zawodnikom na więcej zadań ofensywnych - świetnie się w tym odnajduje. Taras Romanczuk pod okiem Adriana Siemieńca poczynił ogromny postęp pod kątem gry do przodu. Wcześniej pamiętałem go raczej z tego, że odbierał piłki i zagrywał do najbliższego partnera, a teraz nie boi się i chce grać do przodu. Gdybym miał porównywać, to strata Romanczuka w Jagiellonia jest bardziej znacząca niż strata Augustyniaka w Legii - przyznał Gołaszewski.