"Jestem nikim". Szokujące słowa gracza Realu

Endrick trafił na Santiago Bernabeu w lipcu ubiegłego roku. "Królewscy" pozyskali go z Palmeiras, płacąc 47,5 mln euro.

W tym sezonie napastnik sprawdza się głównie jako rezerwowy. W sumie spędził na murawie 562 minuty, notując w tym czasie siedem bramek.

We wtorek Carlo Ancelotti dał Brazylijczykowi szansę w pierwszym składzie. Endrick strzelił z Realem Sociedad gola na 1:1. "Los Blancos" po dogrywce awansowali do finału Copa del Rey.

Po meczu wychowanek Palmeiras podkreślił, że akceptuje hierarchię w drużynie. Zdaje sobie sprawę z tego, że przed nim wiele pracy, aby mógł dorównać do poziomu Kyliana Mbappe czy Viniciusa.

- Mamy tutaj, Viniego, Mbappe, Jude'a, Rodrygo, czterech najlepszych piłkarzy świata. Przy nich jestem nikim. Jestem tutaj, żeby pracować, nie chodzi o to, kto zaczyna mecze w pierwszym składzie. Ja muszę dać z siebie wszystko i ciężko pracować, żeby spędzić w Realu całą karierę - powiedział Enrick.

Real wróci do gry w najbliższą sobotę. Wtedy podejmie Valencię na Santiago Bernabeu.