"Jestem kawalerem, nie zostało już wiele czasu". Nowy sternik Pogoni kompletnie zaskoczył

Alex Haditaghi rozpoczął swoje rządy w Pogoni Szczecin. Kanadyjczyk dość niespodziewanie poruszył tematy ze swojego życia prywatnego podczas powitalnej konferencji prasowej.
Haditaghi już pod koniec ubiegłego roku rozpoczął rozmowy w sprawie przejęcia Pogoni. Po kilku tygodniach negocjacje upadły. W lutym nowym właścicielem został Nilo Effori.
Brazylijczyk nie zdołał sprowadzić do klubu inwestorów, którzy mieli uratować fatalną sytuację finansową. Po wielu perypetiach wrócono zatem do rozmów z Haditaghim.
Kanadyjczyk formalnie przejął stery w "Dumie Pomorza". W piątek odbyła się oficjalna konferencja prasowa, na której Haditaghi został zapytany o to, czy jego interesy będą związane z inwestycjami w Szczecinie, które wykraczają poza świat piłki. Inwestor odpowiedział, nawiązując do swojego życia prywatnego.
- Jestem kawalerem, nie mam żony, nie mam dzieci. W moim wieku człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że nie zostało już wiele czasu. 20, może 30 lat. Dla mnie życie wygląda troszeczkę inaczej niż w przypadku innych ludzi. Jeśli mamy 400 milionów czy jeden miliard majątku, to nie zmienia wiele w życiu. Wielu ludzi uważało, że jestem szalony, kiedy założyłem schronisko dla zwierząt w Kanadzie. Zrobiłem to, bo to kochałem. Jeśli chodzi o Pogoń, naprawdę chciałem być właścicielem klubu piłkarskiego w dużej lidze, ponieważ uwielbiam rywalizować, wygrywać. Lubię takie kluby, jak Chelsea, patrzę też na Legię i chce, żeby nasz klub też był częścią takich sukcesów - powiedział Haditaghi.
- W ciągu czterech czy pięciu lat mogą pojawić się możliwości biznesowe. Jestem na to otwarty. Klub pokroju Pogoni może przynosić zyski. Pogoń nie ma problemu z przychodami, ma problemy z wydatkami. Byłbym szalony, gdybym kupował klub, który notuje straty po 15 milionów rocznie. Ale uważam, że z właściwym zarządem i właściwymi decyzjami jesteśmy w stanie to odwrócić, sprawić, że będzie to dochodowy biznes. Będziemy inwestować pieniądze w akademię i działalność piłkarską. Jeśli za pięć lat uświadomię sobie, że np. jest tu niewystarczająca liczba hoteli, to oczywiście pomyślę też o otworzeniu tutaj hotelu. Jestem zainteresowany takimi rzeczami - kontynuował Kanadyjczyk.
- Pogoń powstała w 1948 roku, moja mama urodziła się w tym samym roku. To może nie wydawać się ważne, ale dla mnie takie jest. Moja mama była samotną matką, ale wychowała mnie i rodzeństwo. Ten klub piłkarski będzie działać przez wiele lat po tym jak odejdę. Będzie funkcjonował za 50 czy 100 lat. To coś większego niż wszystko inne. Biznes nie jest tutaj moim celem - dodał.
Pogoń wróci do gry 28 marca. Wtedy zagra na wyjeździe z Legią Warszawa w 26. kolejce Ekstraklasy.
Oglądaj konferencję prasową z udziałem nowych włodarzy Pogoni na kanale Meczyki.pl:
