"Jest wielu ludzi zainteresowanych tym, żeby nam się nie udało". Feio zabrał głos ws. skandali w Motorze
Goncalo Feio skomentował sytuację Motoru Lublin. Portugalczyk twierdzi, że media kłamią na temat jego i całego klubu.
Motor to beniaminek Fortuna 1. Ligi. W zeszłym sezonie przebył długą drogę - od ostatniego miejsca w tabeli do zwycięskich baraży.
O Motorze w ostatnich miesiącach było bardzo głośno z powodów pozaboiskowych. Dużo mówiło się zwłaszcza o wybrykach Feio. W marcu 33-latek zwyzywał rzeczniczkę prasową lubelskiego klubu, a następnie zaatakował ówczesnego prezesa Pawła Tomczyka. Został też oskarżony przez byłego współpracownika o mobbing. Ponadto media informowały, że dwóch piłkarzy Motoru napadło i pobiło mężczyznę w jednym z nocnych lokali.
Feio stanowczo odniósł się do zamieszania wokół klubu. Jego zdaniem Motor i on sam stali się ofiarami nieżyczliwych ludzi.
- Powinno być głośno o naszej drużynie ze względu na to, co robimy na boisku. Nie często się zdarza, żeby drużynę z ostatniego miejsca wyciągnąć do awansu. To zrobiła ta drużyna. Przy tym było dużo małych historii, które pokazały poświęcenie, jedność - podkreślał Feio w rozmowie z "Polsatem Sport".
- Większość tych rzeczy to kłamstwa. Jest bardzo wielu ludzi zainteresowanych tym, żeby nam się nie udało, ale my jesteśmy zgraną grupą, która robi swoje - komentował Portugalczyk.
- Nie powiedziałbym, że coś zostało rozdmuchane. To po prostu kłamstwa - podsumował trener Motoru.