Jest ostateczna decyzja PZPN ws. wydarzeń w Pucharze Polski. Wiadomo, co z protestem Widzewa Łódź
Wisła Kraków w zeszłym tygodniu w dramatycznych okolicznościach wygrała po dogrywce z Widzewem Łódź. Ekipa z Ekstraklasy domagała się jednak powtórzenia spotkania. Teraz PZPN odniósł się do tego wniosku.
Choć od meczu w stolicy Małopolski minął już tydzień, to sprawa wciąż nie milknie. Odsunięty od prowadzenia spotkań w Ekstraklasie ma zostać na jakiś czas Damian Kos, sędzia meczu Wisła - Widzew.
W doliczonym czasie gry drugiej połowy "Biała Gwiazda" zdobyła bramkę wyrównującą. Jeden z zawodników gospodarzy przeszkadzał jednak bramkarzowi, znajdując się na spalonym.
Mimo tego gola uznano. Po dogrywce to Wisła mogła natomiast cieszyć się ze zwycięstwa oraz awansu do kolejnej fazy rozgrywek. Widzew skierował sprawę do PZPN.
Ekipa z Ekstraklasy domagała się powtórzenia całego meczu ze względu na błąd arbitra. Szanse na taki scenariusz od początku były jednak wyłącznie iluzoryczne.
Teraz Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN wydała już werdykt w całej sprawie. Protest Widzewa został odrzucony, o czym poinformował Jarosław Królewski.
Wisła poznała już rywala w półfinale Fortuna Pucharu Polski. 3 kwietnia pierwszoligowiec podejmie kolejną drużynę z Ekstraklasy. Przy Reymonta gościć będzie Piast Gliwice.