"Jest mi po prostu zwyczajnie wstyd". Bolesna ocena kadrowicza, musiał gryźć się w język
Kadra Polski została pokonana na wyjeździe przez reprezentację Albanii 0:2 (0:1). Mecz na antenie stacji "TVP Sport" na gorąco ocenił Bartosz Bereszyński. - Nie wiem, co mam powiedzieć, ciężko mi to ubrać w słowa - mówił.
Sytuacja podopiecznych Fernando Santosa po porażce z Albańczykami bardzo się skomplikowała. Biało-czerwoni znajdują się na czwartym miejscu w grupie z dorobkiem sześciu punktów. Nawet komplet zwycięstw w pozostałych trzech spotkaniach może nie dać im awansu na EURO.
Na antenie "TVP Sport" o swoich odczuciach po niedzielnym meczu opowiedział Bartosz Bereszyński. Obrońca Empoli boleśnie ocenił grę reprezentacji.
- Jest mi po ludzku wstyd. Nie chodzi teraz o to, żebym na wizji przeklinał i pokazywał, jak bardzo jestem zły, bo nie tędy droga. Tak jak to zostało powiedziane, jest mi po prostu zwyczajnie wstyd. Myślę, że każdemu z nas jest dzisiaj wstyd za to spotkanie, za naszą drużynę, za to, jak to wyglądało na boisku - rzekł 31-latek.
- Możemy mówić o pięknym golu w pierwszej połowie, o naszej nieuznanej bramce, ale to nie ma znaczenia. My dzisiaj powinniśmy wyjść i wygrać to spotkanie, dominując Albanię i kreując sytuacje, lecz totalnie tego nie było, nawet przy wyniku 2:0. Nie wiem, co mam powiedzieć, ciężko mi to ubrać w słowa - dodał.
Defensor został zapytany o to, czy przychodzi mu do głowy jeden aspekt gry kadry, który należałoby poprawić.
- Wiele myśli nasuwa mi się teraz do głowy. Naprawdę nie jestem teraz w stanie racjonalnie myśleć. Jestem dwie minuty po widowisku, które sprawiło, że jest mi wstyd i nie jest mi łatwo teraz cokolwiek powiedzieć. Są we mnie takie emocje, że najchętniej bym tutaj wiele słów powiedział, ale myślę, że nie ma to sensu - zakończył Bereszyński.
Następne mecze w eliminacjach do mistrzostw Europy reprezentacja Polski rozegra w październiku. Rywalami biało-czerwonych będą Wyspy Owcze oraz Mołdawia.